Galaktyka

Galaktyka
Inne nazwy:
1. Skyriver – tak nazywa Znaną Galaktykę gatunek pochodzący spoza jej granic - Nagai.
2. Znana Galaktyka.
Typ: galaktyka spiralna
Wiek: około 13 miliardów lat
Wielkość 37 000 parseków (120 000 lat świetlnych)
Liczba gwiazd: 400 miliardów
Liczba gwiezdnych systemów: 180 miliardów
Liczba gromad kulistych: 200 (20-200 milionów gwiazd)
Myślące gatunki: ponad 20 milionów
Ramiona: 5 (Bakchou, Divis, Etturae, Południowe, Tingel)
Najpopularniejsze języki:
1. Basic - (Imperialny) Galaktyczny Wspólny Standardowy
2. Huttyjski - drugi język Galaktyki, często używany już od Wewnętrznej Rubieży
3. Bocce - język międzygwiezdnych podróżników oraz handlu
4. Binarny - forma komunikacji droidów i podstawowy język programowania
Największa cywilizacja: Galaktyczne Imperium (blisko 70 milionów gwiezdnych systemów)
 
Rys historyczny
 
Przed historią. Narodziny galaktycznego społeczeństwa.
Zważywszy na fakt, że prawdziwa historia Znanej Galaktyki liczy sobie tyle, ile jej najstarsze gwiazdy, czyli około 13 mld lat, a historia obecnego galaktycznego społeczeństwa nie jest nawet jednym procentem tego okresu (ściślej stanowi mniej niż 0,0002%), trudno mówić obiektywnie i rzetelnie o jakiejś prawdziwej historii Galaktyki. Cokolwiek sobie wyobrażają obecni mieszkańcy Światów Jądra, Galaktyka trwała miliardy lat przed nimi. Niewykluczone, że w zamierzchłej przeszłości istniały cywilizacje większe niż jakakolwiek obecna, nienazwane i skazane na niepamięć. Niewykluczone, że obecne galaktyczne społeczeństwo również zniknie w pyle dziejów, za kolejny miliard lat zostanie zapomniane, a proces odkrywania i badania kosmosu zacznie się od nowa. Wszystko, co uważa się za galaktyczną historię, jest jedynie punktem widzenia. Wszechświat toczy się wszak kołem.
Gwiezdne Świątynie pozostawione przez Kwa mają więcej niż 100 000 lat, nadal żyjący gatunek Gree przechodził złoty okres 300 000 BBY, planetarny układ koreliański powstał w sposób sztuczny 1 000 000 lat temu, a Wyrocznia na planecie Pelgrin była dwukrotnie starsza. Echa przeszłości nadal dźwięczą wielką niewiadomą.
Mimo tak jawnych dowodów bogactwa galaktycznej historii, najstarszą uznawaną cywilizacją międzygwiezdną, o której zresztą istnieją jedynie szczątkowe przesłanki, było Bezkresne Imperium Rakatan zaledwie 35 000 lat BBY. Rakatanie przez blisko dziesięć tysięcy lat niewolili słabsze gatunki, właśnie te, które dały podwaliny obecnej pangalaktycznej cywilizacji. Z czasem, jak to bywa z wielkimi potęgami, upadli. Jedni twierdzą że za sprawą wad genetycznych bądź kosmicznej pandemii, inni - że wyniszczyli się w domowej wojnie.
Jakakolwiek nie była przyczyna zniknięcia Rakatan, nadszedł czas wyzwolenia. Na szczątkach technologii Bezkresnego Imperium powstały nowe, silne, choć jeszcze małe cywilizacje. Kilka z nich, jak ludzie i Durosjanie, niezależnie opanowało sztukę podróży nadprzestrzennych. Byli niewolnicy poczuli swobodę. Zaczął się wyścig o władzę.
 
Stara Republika. Cywilizacja człowieka.
Mieszkańcy Światów Jądra nie byli jedynymi, którzy chcieli scalić Galaktykę i nadać jej konkretny wyraz. Wśród licznych rywali najgroźniejszym było z pewnością Imperium Huttów. Huttowie, choć dziś może się to wydawać niewiarygodne, przez pewien czas stanowili centrum cywilizacji. Ich wpływy nigdy nie zostały całkowicie odsunięte, o czym świadczy chociażby fakt, że swego czasu posadzili na stołku republikańskiego kanclerza przedstawiciela swojego gatunku. Choć przegrali z Republiką walkę o dominację, nigdy nie zniknęli.
W roku 25 053 BBY narodziła się Galaktyczna Republika, dziś zwana Starą Republiką. Dzięki dwóm narzędziom, hipernapędowi oraz HoloNetowi, rozpoczęła łączenie milionów rozumnych gatunków w Galaktyczne Społeczeństwo. Systematycznie poszerzała wpływy i niszczyła, wchłaniała bądź omijała wrogów. W pierwszych latach istnienia była państwem dość agresywnym, kierowanym ciekawością i może nawet chciwością, często toczącym wojny.
U świtu Starej Republiki niezrównaną rolę odegrały Stocznie Założycielskie, które po dziś dzień są największymi producentami statków i okrętów międzygwiezdnych. Wspólnie ze Światami Założycielskimi wytyczyły standardy technologiczne oraz społeczne. Początki Republiki to czasy wielkich odkryć astrograficznych, kolonizacji i nawiązywania kontaktów z obcymi. Stara Republika była cywilizacją człowieka u swych fundamentów, lecz ten stan szybko się zmienił, tworząc kosmopolityczny, wielogatunkowy twór.
Równie ważnym elementem był Zakon Jedi. Mający pełnić funkcję strażników pokoju wojownicy i zarazem filozofowie, jeden z głównych atutów Republiki w zyskiwaniu przewagi nad Huttami. Z czasem ich rola się zmieniała; byli stróżami nadprzestrzennych szlaków, sędziami, żołnierzami, a nawet politykami. Zakon Jedi stał się nieodłączny dla republikańskiego systemu i zyskiwał w nim większe wpływy. Apogeum siły politycznej Zakonu Jedi to pierwsza połowa drugiego tysiąclecia przed bitwą o Yavin. Wtedy to przez czterysta lat bez przerwy Wielkimi Kanclerzami zostawali wyłącznie Jedi, a zakon faktycznie władał Galaktyką. Dokładnie 1 000 BBY władza Jedi została zakończona za sprawą Reformy Ruusańskiej. Od tej pory Jedi mieli pełnić wyłącznie funkcje dyplomatyczne, policyjne i doradcze. Właśnie w takiej formie przeszli do ogólnej świadomości.
Stara Republika trwała przez 25 000 lat. Zrozumiałym jest, że miała wzloty i upadki. Dopuściła się zbrodni i aktów szlachetności. Zniszczyła kilka groźnych cywilizacji, lecz tysiącom innych pomogła się rozwinąć. Kilkukrotnie była bliska upadku, kilkukrotnie przeżywała złoty okres. Prowadziła setki wojen, z których za znaczną część odpowiedzialny był konflikt między Zakonem Jedi i Sithami. Obroniła się przed licznymi inwazjami, w tym tą w trakcie słynnych Wojen Mandaloriańskich i przetrwała wszystkie wewnętrzne kryzysy.
Lecz nie ustrzegła się błędów. Niektórych z nich zostały całkowicie przemilczane. Jak choćby fakt, że przez blisko tysiąc lat w okresie panowania dynastii Contispex (11 987 - 10 966 BBY) Galaktyczna Republika dokonywała rzezi na obcych, organizując bestialskie krucjaty. Lub ten, że w wyniku rywalizacji Światów Jądra zdewastowane zostały niektóre regiony Galaktyki tak, że nigdy już nie da się ich odbudować.
Tak, Stara Republika popełniała błędy. W ogólnej ocenie zawsze jednak starała się polepszać standard życia swych obywateli i pracować na rzecz całego Galaktycznego Społeczeństwa. Twardo trzymała się wzniosłych idei równości gatunków, bezinteresowności i szerzenia kultury oraz technologii. I tak jak to bywa z podobnymi ideami, praktyka nie zawsze równała teorii.
 
Ostatnie stulecie. Wiek zmian.
Stara Republika miała wielu wrogów. Niektórzy stali się z czasem jej sojusznikami. Inni, jak Huttowie, wywalczyli swoje miejsce obok. Większość została zniszczona.
Lecz był jeden wróg, który stale powracał. Kiedy była konieczność, krył się w cieniu. Gdy był silny, atakował. A gdy przegrywał, powtarzał wszystko od nowa.
Sithowie.
Konflikt religijny między Zakonem Jedi a Sithami był błędnym kołem. Jasna Strona dominowała, Ciemna zbierała siły, by zadać zdradziecki cios. Sithowie przegrywali, a Zakon Jedi rósł w siłę. I ponownie, to samo przez całe milenia.
Ktoś jednak przerwał wreszcie ten krąg.
Na ironię zakrawa fakt, że po setkach wojen między Sithami i Jedi, po tysiącach bitew kosmicznych, koniec Republiki nastąpił za sprawą jednego człowieka. Jednego Lorda Sith.
Darth Sidious, lepiej znany jako Imperator Palpatine, od wewnątrz zniszczył jednocześnie cywilizację trwającą tysiące lat jak i jej fundament - Zakon Jedi. W roku 19 BBY powstało pierwsze Galaktyczne Imperium, państwo totalitarne, pod rządami którego mieszkańcy galaktyki naprawdę poznali, czym jest terror. Ale nie tylko - z szerszej perspektywy był to także okres gwałtownego skoku technologicznego, stabilnej sytuacji politycznej i poszerzania granic cywilizacji. Stan taki nie trwał jednakże długo, zaledwie dwie dekady.
Zwolennicy demokracji wywołali Galaktyczną Wojnę Domową, co ostatecznie doprowadziło do upadku Imperium, śmierci Palpatine'a oraz powrotu starego systemu, tym razem pod nazwą Nowej Republiki.
Imperium nie zostało zniszczone. Dwa państwa istniały obok siebie, co musiało wreszcie doprowadzić do ostatecznego rozstrzygnięcia.
W latach 22 ABY - 37 ABY miał się wykrystalizować nowy kształt Galaktyki. Inny, niż wszystkie do tej pory. Imperium Galaktyczne wygrało kolejną domową wojnę, przejęło całkowitą władzę, nie zostawiwszy śladu po przeciwniku. Dokonało także czegoś więcej. Wyrwało Galaktykę z trwającego ponad dwadzieścia tysięcy lat sporu między władcami Mocy.
Symboliczny konflikt światła i ciemności zakończył się najbardziej nieoczekiwanym z rezultatów. Remisem. Zarówno Jedi jak i Sithowie zostali zniszczeni, a Moc jako zjawisko została uznana za siłę niestabilną i groźną - nielegalną.
Nastały nowe czasy, czasy silnej władzy, surowych sądów. Trzy dekady Galaktyczne Społeczeństwo trzymało ster, wolne od konfliktów Zakonów użytkowników Mocy.
Oto mija siedemdziesiąty rok po bitwie o Yavin. Pewna Mgławica na Odległej Rubieży skrzy się od Mocy.
 
Astrografia
Znana Galaktyka jest galaktyką spiralną, a jej centrum stanowi supermasywna czarna dziura będąca bazą grawitacyjnego układu całej materii: gwiazd, planet, kosmicznego pyłu, gazów i mgławic. Posiada aż pięcioro dosyć wyraźnie zarysowanych ramion spiralnych. Większość masy galaktyki jest skupiona w jej jądrze, również w nim znajdują się najstarsze gwiazdy. Im dalej od centrum, tym mniej materii znajduje się w przestrzeni. Galaktykę otacza halo - zbiór gwiazd powiązanych w jasne gromady oraz zjonizowany gaz; razem tworzą świetlistą, sferyczną powłokę.
Wszystkie planety, które zostały w taki czy inny sposób odkryte i których mieszkańcy ustosunkowali się do Galaktycznego Społeczeństwa (wstąpili do niego, odizolowali, prowadzą z nim wojnę, bądź utrzymują neutralne stosunki) nazywane są Znaną Galaktyką. Określenie to obejmuje teren, po którym można w miarę bezpiecznie podróżować drogą nadprzestrzenną, który można odnaleźć na mapach; słowem - który jest właśnie znany.
Podstawową jednostką podziału astrograficznego Znanej Galaktyki jest region. Standardowo wymienia się sześć klasycznych regionów: Światy Jądra, Kolonie, Wewnętrzną Rubież, Region Ekspansji, Środkową Rubież, Odległą Rubież. Trzy kolejne znajdują się poza faktyczną strefą wpływów, dopiero są eksplorowane, a nawet bywają posądzane o wykraczanie poza granice Znanej Galaktyki. Są to: Głębokie Jądro, Dzika Przestrzeń, Nieznane Regiony. Za dziesiąty region bywa także uważane jedno z ramion - ramię Tingel - ze względu na swe nietypowe położenie.
Regiony składają się z sektorów. Sektor obejmuje zwykle maksymalnie do 50 zamieszkanych przez rozumne rasy gwiezdnych układów, zwanych także systemami. Te z kolei składają się z gwiazd i krążących wokół nich planet oraz innych ciał niebieskich. Warto mieć na uwadze, że standard przewiduje wyjątki. Niektóre sektory rozrosły się do rozmiarów setek systemów.
 
 
Klin
Możliwość podróżowania po Galaktyce jest wbrew pozorom mocno ograniczona. Uwarunkowania budowy spiralnej galaktyki oraz historyczne doprowadziły do powstania tak zwanego Klina.
Klinem nazywa się tę część Galaktyki, która została relatywnie dobrze zbadana i stanowi terytorialny trzon kosmicznego społeczeństwa. Światy w obrębie Klina utrzymują ze sobą kontakty handlowe oraz polityczne, są od siebie ekonomicznie zależne i w większości poczuwają się do przynależności do jakiejś większej, choć zazwyczaj nienazywanej konkretnie grupy.
Klin jest ograniczony dwoma najważniejszymi w historii szlakami nadprzestrzennymi: Perlemiańskim Szlakiem Handlowym oraz Szlakiem Koreliańskim. Wzdłuż tych dróg postępowała kolonizacja planet. Wpływy Światów Jądra rosły wraz z przesuwaniem zasięgu tych szlaków, co ciekawe niemal wyłącznie w kierunku wschodnim. Klin rósł z biegiem wieków, przez Kolonie aż do Wewnętrznej Rubieży i tam się zatrzymał. Po setkach lat ruszył dalej, wchłonął Region Ekspansji i Środkową Rubież, by wreszcie rozbić się boleśnie o Przestrzeń Huttów. Huttowie zatrzymali dynamiczny postęp Starej Republiki, tym samym powstała Odległa Rubież. Za nią pozostało to, co wciąż czeka na odkrycie: niebezpieczna Dzika Przestrzeń i Nieznane Regiony.
Gdy Klin stanął, odkrywcy zwrócili się w kierunku północy i południa Galaktyki, już bez dawnego rozpędu, bez metodycznej konsekwencji, skokami uzupełniając astrograficzne mapy. Z czasem znaleziono alternatywy dla dwóch podstawowych szlaków, a proces kolonizacji się rozproszył we wszystkich kierunkach. Klin jednak pozostał najbardziej cywilizowanym terytorium, skupiając bogactwo i dorobek kulturowy zaawansowanych Światów.
 
ERRATA: myślenie stereotypowe
Opis poszczególnych regionów Galaktyki jest opisem w skali makro i trzeba mieć to na uwadze. Nie każdy świat Koloni jest obrzydliwie bogaty, za to parę na Środkowej Rubieży jest. Nie każda planeta Światów Jądra ma zaawansowaną technologię, a kilka na Odległej Rubieży tak. Nie wszystkie planety Odległej Rubieży są dzikie, nie wszystkie w Regionie Ekspansji zajmują się tanią produkcją. Przy 180 miliardach gwiezdnych układów można mówić jedynie o tendencjach, a nie o regułach.
 
Głębokie Jądro
Najstarszy rejon galaktyki, mając zaledwie 7 000 lat świetlnych wielkości, liczy sobie aż 30 miliardów gwiazd, co stanowi ponad 7% całej Galaktyki. Głębokie jądro jest gęste jak na kosmiczne standardy. Roi się w nim od czarnych dziur i innych skupisk masy. Ponadto ze względu na wiek znajdujących się w tym regionie gwiazd często dochodzi do powstania supernowych, tym samym drastycznie zmieniają się układy grawitacyjne. Do tego należy dodać jeszcze centrum ściśle rozumiane, czyli wprawiającą całą Znaną Galaktykę w ruch supermasywną czarną dziurę. Najpotężniejszy obiekt, jaki może sobie wyobrazić rozumna istota.
Wymienione czynniki sprawiają, że podróże w Głębokim Jądrze są w najlepszym wypadku bardzo trudne, zawsze bardzo ryzykowne, a zwykle po prostu niemożliwe. Duża wartość strategiczna Głębokiego Jądra przez całe tysiąclecia była marnowana. I w zasadzie jest do tej pory.
Choć stanowi dosłowne centrum Znanej Galaktyki, Głębokie Jądro jest więc bardzo mało znane, przez naturalne uwarunkowania nieczęsto dawało początek rozumnym cywilizacjom. Dopiero za sprawą imperatora Palpatine'a stało się obiektem poważniejszych badań astrograficznych. Imperium opracowało parę bezpiecznych i w miarę stabilnych nadprzestrzennych szlaków do tego regionu. Niezależnie jednak od nakładanych środków, pewne rzeczy są niemożliwe do pokonania przy wykorzystywanym przez pangalaktyczną cywilizację typie technologii. Nawet miliard kredytów nie przesunie z trasy czarnej dziury.
Poza paroma imperialnymi twierdzami i mimo sporej wiedzy teoretycznej o tym miejscu, Głębokie Jądro to wciąż tajemnica. Najgłębsza tajemnica we wszechświecie.
 
Światy Jądra
Ponoć miejsce narodzin gatunku ludzkiego, a z całą pewnością wielkiej idei: zjednoczenia wszystkich gwiazd pod wspólnym sztandarem. Światy Jądra są najbardziej prestiżowym miejscem w Galaktyce, były siedzibą władz już w czasach starożytnych. To tutaj znajdują się najsłynniejsze planety takie jak Korelia, tutaj siedziby mają najbardziej wpływowe organizacje, tutaj padają decyzje o losach reszty Galaktyki. Od niepamiętnych czasów Światy Jądra uchodzą za kolebkę kultury, techniki i polityki, słowem - cywilizacji.
Uwarunkowania Światów Jądra na mapie astrograficznej naturalną drogą zapewniły im dominującą pozycję. Z jednej strony gwiazdy w tym regionie są stosunkowo blisko siebie, co sprzyja rozwojowi międzysystemowemu, z drugiej na tyle daleko, by przy odpowiedniej kontroli podróże nadprzestrzenne były bezpieczne. Nie tylko podróże podlegają kontroli, Światy Jądra są zestandaryzowane pod niemal każdym względem: atmosferycznym, produkcyjnym, nawet społecznym. Nieduże odległości pozwalają systemom na krótki czas reakcji w przypadku konfliktu zbrojnego, jest więc to teren wyjątkowo trudny do zdobycia. Pod rządami imperialnymi światy Jądra są skutecznie izolowane od reszty Galaktyki, by ograniczać wpływy z zewnątrz do doktryny Nowego Ładu.
Typowymi lokacjami Światów Jądra są bankowe centra, przeludnione planety-miasta, terraformowane księżyce, sztuczne światy-stacje, kolosalne stocznie, orbitalne kosmoporty i bazy-asteroidy.
Wagę Światów Jądra w historii Galaktyki najlepiej obrazuje stolica - Coruscant. To właśnie ta planeta stała się oficjalnym centrum międzygwiezdnego społeczeństwa, otrzymując słynne (sztuczne w gruncie rzeczy) nawigacyjne koordynaty: 0-0-0.
 
Kolonie
Region Koloni uzyskał swą nazwę, gdy Światy Jądra, już zorganizowane i ugrupowane w międzysytemowe twory polityczne, rozpoczęły ekspansję na zewnątrz przed powstaniem Starej Republiki. Początkowo przeznaczony do eksploatacji surowców mineralnych, z biegiem lat, dekad, wieków i tysiącleci Kolonie ewoluowały w ekstremalnie silny rejon Galaktyki, imponujący bogactwem i na równych nieomal prawach ze Światami Jądra. Tak jak dawniej Kolonie zasilały swymi dobrami Światy Jądra, tak teraz czerpią z ich źródła z nawiązką. I stale cierpią na kompleks w związku z faktem, że nie są równie prestiżowe i bogate w tradycje co planety przodków.
Kolonie stały się jeszcze ważniejsze i jeszcze potężniejsze, gdy doszło do dalszego przesunięcia granicy Republiki. Uzyskały funkcję pośrednika handlowego i stały się terenem, przez który przebiegały największe nadprzestrzenne szlaki.
Typowymi lokacjami Regionu Koloni są silnie zindtustrializowane planety o ogromnej populacji i zaawansowanej technologii, ekonomiczne centra w postaci stacji kosmicznych, orbitalne stocznie, luksusowe siedziby arystokracji, planety-fabryki i planety-ogrody. Ale także martwe światy - gołe skały wyssane do ostatniego grama surowców. Te skorupy przypominają, że za obecną potęgą kryje się niechlubna historia.
 
Wewnętrzna Rubież
Dawniej Wewnętrzna Rubież, zwana jeszcze tylko Rubieżą, miała być strefą graniczną wpływów zaawansowanych cywilizacji ze Światów Jądra. W dobie dynamicznych odkryć astrograficznych i poszerzania obszarów standaryzacji Starej Republiki, przekonano się jak bardzo krótkowzroczne było takie podejście. Rubież przez całe stulecia wydawała się nieprzekraczalną granicą. Wielkie musiało być zdziwienie republikańskich odkrywców, gdy za planetami Rubieży odnaleźli cywilizacje. Mało tego cywilizacje zaawansowane, czasami nawet wyprzedzające w pewnych aspektach zadufane Światy Jądra.
Czasy zainteresowania Wewnętrzną Rubieżą jednak to odległa historia. Niewiele zostało z pociągającej tajemniczości tego regionu. Obecnie Wewnętrzna Rubież to nieformalna granica wielkich cywilizacji oraz "barbarzyństwa" poza wpływami galaktycznego centrum. I choć przynależy do tej bardziej zaawansowanej strefy, jej mieszkańcy zwykle są traktowani z pogardą przez dżentelistoty Światów Jądra czy Koloni.
Z tego powodu Wewnętrzna Rubież jest regionem masowych emigracji. Ci, którzy chcą uciec przed kontrolą centrum, decyduję się na przekroczenie jej granic, czasem uciekają aż do Odległej Rubieży, odpowiadając na zew odkrywania. Ci, którzy zostają, muszą się pogodzić z faktem, że żyją na terenie całkowicie uzależnionym od kaprysów Imperium.
Wewnętrzna Rubież zdaje się być często omijana w wielkich wydarzeniach, rzeczy dzieją się tu na mniejszą skalę. Z wartych wzmianki zjawisk należy wskazać fakt, że Imperium traktowało ten region dosyć brutalnie, testując metody indoktrynacji. Gubernator otrzymujący planetę w Wewnętrznej Rubieży może liczyć na ogromne uprawnienia i w miarę stabilną sytuację. Z drugiej strony, Wewnętrzna Rubież słynie z tego, że Imperium jest w niej bardzo niepopularne.
Typowymi lokacjami Wewnętrznej Rubieży są światy o dużej populacji, lecz nie zawsze zestandaryzowane; planety w trakcie procesu terraformowania, ośrodki badawcze Imperium i światy obcych pod tyranią gubernatorów.
Teraz, gdy ktoś wspomina o rubieży, z pewnością nie ma na myśli tego regionu. Złośliwie można stwierdzić, że ta część Galaktyki ma nieco przestarzałą nazwę. O jakieś 20 000 lat.
 
Region Ekspansji
Region ekspansji jest tym samym, czym były Kolonie przed tysiącami lat: terenem przeznaczonym do wyzysku na rzecz Światów Jądra. Jego historię w całości uwarunkowały wielkie korporacje, głównie Korelian, Durosów i Neimoidian.
Różnica w losach Koloni i Regionu Ekspansji jest jednak istotna. Ten drugi nie był częścią ambitnego planu szerzenia kultury i technologii; w całości przeznaczono go do prac kopalnianych, produkcji, ciężkiego przemysłu - ogółem zysku bez dużych nakładów i bez budowania oświeconych cywilizacji.
Region ekspansji, jako niezwykle zróżnicowany dosłownie pod każdym względem, zasilił galaktyczne społeczeństwo niezliczoną ilością gatunków rozumnych, wywołał prawdziwie kosmopolityczną eksplozję w pojmowaniu galaktycznego społeczeństwa. Niestety, gdy sięgnął granic potencjału, Światy Jądra nie dokonały jego pełnej standaryzacji, nie znajdując w tym zysku i napotykając po drodze mnóstwo trudności.
Planety Regionu Ekspansji z czasem wyrwały się z ucisku korporacyjnego, stały w miarę samodzielne i nagle zaczęły żądać uczciwej zapłaty za setki lat ciężkich prac. Tym samym zostały ważną składową galaktycznego handlu, a ich dawną rolę przejął Sektor korporacyjny.
Typowymi lokacjami Regionu Ekspansji są księżyce oraz planety ukierunkowane na jedną gałąź przemysłu, planety-kopalnie, martwe światy zniszczone w wyniku rywalizacji Światów Jadra, pomniejsze stacje i stocznie, porzucone stacje wydobywcze, siedziby spółek oraz światy, na których niezależnie rozwijają się wyzyskiwane cywilizacje.
Teraz Region Ekspansji stanowi tanią alternatywę produkcyjną dla Światów Jądra i Koloni, a jego teren jest pilnie strzeżony przez Imperium. Jednak nie aż tak pilnie, jak...
 
Środkowa Rubież
Ostatni region pod kontrolą Imperium, choć jego mieszkańcy oraz huttyjscy bossowie zapewne pozwoliliby sobie kwestionować to stwierdzenie. Samo Imperium zresztą też nie jest pewne, gdzie kończy się jego bezpośrednia strefa wpływów. Moffowie raczej się nie przyznają, że ulegli korupcji.
O ile Kolonie trzymają w ryzach historia i obyczaje, Wewnętrzna Rubież ulega socjotechnice, a Region Ekspansji jest kontrolowany gospodarką, o tyle do Środkowej Rubieży przemawia inny, chyba najprostszy argument - siła ognia imperialnych niszczycieli.
Mieszkańcy Środkowej Rubieży to z reguły istoty o trudnym charakterze, lecz pracowite i wychowane w surowych warunkach. Nie miały wyboru, ich region Galaktyki nie posiadał odpowiedniej ilości surowców, by w przeszłości zainteresować odkrywców do kolonizacji. W efekcie Środkowa Rubież jest jednocześnie bardzo dobrze znana i słabo zaludniona, a wiele planet leży tak daleko od nadprzestrzennych szlaków, że uległy zapomnieniu. Inne zdanie mają piraci, uważają Środkową Rubież za doskonałe miejsce na grabież - jednocześnie finansowane ze stolicy i zbyt słabe, by o własnych siłach się bronić.
Środkowa Rubież to teren kontrastu. Samodzielnie cywilizacje, czasami dosyć prymitywne, rozwijają się naturalnym tempem, a na ich orbitach pojawiają się zaawansowane, obce okręty. Imperium zaprowadziło tu porządek w obawie przed potencjalnymi rebeliami, jakkolwiek nie znaczy to, że ma zawsze ostatnie zdanie. Częste patrole to jedno, mentalność lokalnych cywilizacji drugie. Odległość od Coruscant sprawiła, że obyczaje Światów Jądra uległy adaptacji do warunków, a prawo dyktuje ten, kto jest w stanie je wyegzekwować siłą. Dużo do powiedzenia mają lokalne rządy, szczególnie obcych.
Typowymi lokacjami Środkowej Rubieży są planety rolnicze, światy porzucone, układy rzadko odwiedzane przez odległość od nadprzestrzennego szlaku, stacje pod kontrolą gangsterów oraz prywatne stacje orbitalne, półlegalne kosmoporty, planety-fortyfikacje Imperium, mobilne bazy wojskowe, światy o izolacyjnej polityce.
Poważnym problemem Środkowej Rubieży jest przestępczość. Starcia między imperialnym systemem prawnym a przyzwyczajeniami autochtonów stały się rodzajem gry. Środkowa Rubież jest regionem niekonsekwentnym, w którego jednej części dochodzi do krwawego egzekwowania posłuszeństwa, a w innym Imperium nie ma żadnego prawa głosu. W tym regionie leży w końcu Nal Hutta.
 
Odległa Rubież
Największy, najmłodszy i zarazem najbardziej zróżnicowany region Znanej Galaktyki, kilkukrotnie poddawany próbie kontroli, wciąż pozostaje miejscem symbolizującym wolność, niezależności i dzikość przestrzeni kosmicznej.
O ile Środkowa Rubież jest regionem w mniejszej lub większej części faktycznie nadzorowanym przez centrum, Odległa Rubież wydaje się nie tylko zdecentralizowana, ale po prostu niemożliwa do okiełznania. Naturalne uwarunkowania pozwalają temu regionowi opierać się próbom zbudowania jednolitego systemu politycznego. A rodowici mieszkańcy nie należą do pokornych.
Odległa Rubież jest swoistą przeciwwagą Światów Jądra. Z tą różnicą, że o ile Światy Jądra nie ulegają wpływom innych Regionów za sprawą swej siły, Odległa Rubież pozostaje niezależna dzięki różnorodności, jest jak przeciwny biegun dla centrum. To właśnie wpływów Rubieży do swego społeczeństwa obawia się Imperium, uważając ją (nie bez powodu) za zepsutą, anarchistyczną, dekadencką i dążącą do cywilizacyjnej samozagłady.
Odległość od Jądra stanowi zarazem o sile Odległej Rubieży, jak i o jej słabościach. Choć największa terytorialnie, jest jednocześnie najrzadsza pod względem lokacji gwiazd. Podróże są tu trudne; czasami przelot z jednego systemu do drugiego wymusza przekroczenie granic innych regionów. Szlaki nadprzestrzenne nie okalają odległej Rubieży, prowadzą zawsze w kierunku Jądra. W praktyce więc Odległa Rubież jest dosłownie pofragmentowana. Zostawia najwięcej swobody odważnym, ale daje najmniej środków jakimkolwiek próbom organizacji.
Typowymi lokacjami Odległej Rubieży są pola asteroidów, dzikie kosmoporty, światy uzależnione od Huttów, siedziby gangsterów i piratów, planety zacofane technologicznie o tysiące lat, tereny nadal nieodkryte bądź porzucone.
Imperium oczywiście podejmuje próby standaryzacji regionu. Niektórzy sądzą, że z czasem, może równym paru tysiącom lat, Odległą Rubież czeka ten sam los, co jej poprzedniczki. Póki co jednak wpływy rządu z centrum to pojedyncze przypadki. Odległa Rubież pozostaje arogancka, niebezpieczna i nie chce na siebie żadnych ram.
 
Dzika Przestrzeń
Zaścianek Galaktycznego Społeczeństwa. Dzika Przestrzeń to ogólna nazwa na wszystkie tereny znajdujące się poza Znaną Galaktyką, ale rokujące szanse na zostanie odkrytymi w realnej przyszłości. Teren Dzikiej Przestrzeni ulega zmniejszeniu wraz z kolejnymi odkryciami astrograficznymi, a samo jej istnienie uwarunkowała przede wszystkim historia - postęp Światów Jądra odbywał się po prostu w innym kierunku.
Obecnie do Dzikiej Przestrzeni zaliczane są spiralne ramiona, małe, nieodkryte fragmenty we wszystkich regionach, to co za terenem Huttów oraz przestrzeń na zachód od centrum. Dzika Przestrzeń jest najczęściej definiowana w opozycji do Klina.
Znaczny postęp w odkrywaniu Dzikiej Przestrzeni jest zasługą niesławnego Imperatora Palpatine'a. Imperium prowadziło w jego czasach intensywne prace w dziedzinie kartografii, by ustalić możliwe trasy nadprzestrzenne do dzikich światów.
Typowymi lokacjami Dzikiej Przestrzeni są planety na różnych stopniach rozwoju zostawione samym sobie, światy zaawansowane lecz nieutrzymujące kontaktów z Galaktycznym Społeczeństwem, małe placówki kolonizacyjne oraz stacje astrografów.
 
Nieznane Regiony
W przeciwieństwie do Dzikiej Przestrzeni, której rysy są już znane, lecz nadal nie udało się jej okiełznać, Nieznane Regiony faktycznie pozostają tajemnicą. Wiele wskazuje na to, że taki stan rzeczy może się nigdy nie zmienić, ponieważ Nieznane Regiony nie są połączone z resztą galaktyki bezpiecznymi (czy też jakimikolwiek) szlakami. Dość prawdopodobnym jest, że ich część w istocie wychodzi poza obszar mogący być precyzyjnie nazywanym galaktyką.
Nieznane Regiony są kosmicznym paradoksem. Szacuje się, że terytorialnie mogą zajmować przestrzeń większą niż jak do tej pory odkryta (być może nawet kilkukrotnie), a zarazem są niewiarygodnie rzadkie pod względem masy nawet w porównaniu z Odległą Rubieżą. Właśnie to stanowi przyczynę kłopotów nawigacyjnych - podróż w kierunku Nieznanych Regionów uniemożliwiają anomalie nadprzestrzenne zwane zmarszczkami. Niektórzy sądzą, iż są one efektem działań świadomych, rodzajem systemu obronnego pozostałym po antycznych cywilizacjach.
Choć niezbadane, Nieznane Regiony dają przesłanki o swych mieszkańcach. I nie są to przesłanki optymistyczne. Wiele wskazuje, że te tereny odwiedzają przybysze z innych Galaktyk, a przy tym nie zawsze mają pokojowe zamiary.
Cywilizacje Nieznanych Regionów budzą lęk w mieszkańcach Znanej Galaktyki. Nie dość, że są owiane tajemnicą, to jeszcze wydają się być potężne i korzystają z innego rodzaju technologii niż powszechnie stosowana.
Ilekroć ktoś z mieszkańców Znanej Galaktyki zapuszcza się do Nieznanych Regionów i przeżywa podróż, odkrywa coś niesłychanego. I tak zaczynają się kłopoty.

*****************
Glosariusz:
  • Basic - najpopularniejszy język Znanej Galaktyki.
  • Dżentelistota - istota myśląca bez względu na jej przynależność gatunkową. Inaczej osoba.
  • Galaktyczne Społeczeństwo - ogół dżentelistot zamieszkujących Znaną Galaktykę, luźno powiązanych podobną technologią, polityką, ekonomią.
  • Obcy - istota inteligentna niebędąca człowiekiem.
  • Sektor - 1. Rejon galaktyki obejmujący do 50 zamieszkanych, powiązanych ze sobą systemów. Zwykle mniej. 2. Wytyczony region planety (np. sektor biznesowy na Coruscant).
  • System - a. układ gwiezdny, a. układ planetarny; rejon galaktyki obejmujący związane grawitacyjnie gwiazdę (bądź gwiazdy) i planety oraz pomniejsze ciała niebieskie.
  • Świat - inaczej planeta. Również satelita planety zdatny do utrzymania życia.